fbpx
ewelina zieba sesja narzeczenska ogrod botaniczny 13

Lubię ludzi z silnym charakterem, którzy wiedzą czego chcą od życia. Towarzystwo osób pewnych siebie i zdecydowanych wpływa na mnie motywująco i pozwala się rozwijać. Jednak w tym wszystkim dobrze, gdy potrafimy ze sobą rozmawiać o swoich oczekiwaniach. Dzięki temu wiem, czego panna młoda ode mnie oczekuje i co o tym myśli pan młody. Warto o tym rozmawiać otwarcie od samego początku!

Właśnie tak było z Kasią i Michałem. Nasze rozmowy od samego początku były konkretne i jasne. Cieszę się, że miałam przyjemność ich poznać oraz, że ostatecznie stanęli przed moim obiektywem.

Skąd pomysł na sesję narzeczeńską w kwiatach?

O sesji wśród kwitnących kwiatów ze swoim ukochanym Kasia marzyła od zawsze. Rozmawiałyśmy o tym kilka razy i gdy tylko pojawiła się możliwość zrobienia sesji narzeczeńskiej w Ogrodzie Botanicznym w Warszawie to niemal od razu dograłyśmy termin, szczegóły i spotkaliśmy się na miejscu.

Wszystko nam sprzyjało. Pogoda dopisała, bzy i rododendrony pięknie zakwitły, dzięki czemu narzeczeni zostali otuleni kwiatami. To nie jedyna moja sesja wśród kwitnących kwiatów, jednak jak każda – wyjątkowa. Bardzo się cieszę, że sobie zaufaliśmy i poszliśmy za głosem serca Kasi.

Stylizacja

Kasia od razu wiedziała jak chce wyglądać w czasie sesji. Zorganizowała sukienkę, która podkreślała jej urodę oraz była lekka i zwiewna. Kapelusz na głowie dodawał jej szyku. Michał zdecydował się na pól oficjalny strój, który kolorystycznie pasował do sukienki, w którą była ubrana Kasia.

Oboje się zaangażowali w sesję, co od razu było widać na zdjęciach. Współpracowaliśmy ze sobą i słuchaliśmy się nawzajem, dzięki czemu mają piękną pamiątkę.

Efekt tej sesji jest niesamowity. Cieszę się, że w moim albumie mam kolejną, piękną sesję narzeczeńską wśród kwiatów, bo w czasie zimowej pluchy mogę na nie spojrzeć i czekać na zbliżającą się wiosnę, w czasie której one znowu się odrodzą, piękniejsze, większe i dające niezliczone doznania estetyczne!