• 

• 

Nadszedł grudzień. To jeden z moich ulubionych miesięcy w roku. Kończy się stary rok, zbliża się zima, więc będzie okazja pojechać w góry i poszusować na nartach oraz pochodzić po dolinach pełnych śniegu. To także czas, w którym będą Święta Bożego Narodzenia, chyba jedne z najpopularniejszych świąt na świecie.

Okres Bożego Nardzenia to dla mnie czas wyjątkowy. Bardzo go lubię. W moich głośnikach już od końca listopada gra muzyka świąteczna (jeszcze nie kolędy, ale wesołe piosenki świąteczno-noworoczne). Lubię wczuwać się w klimat Świąt najwcześniej jak to możliwe 🙂

Ten czas kojarzy mi się z rodziną, radością, wspólnym spędzaniem czasu, wspomnieniami, no i prezentami! Są one dla mnie ważne. Nigdy tego nie ukrywałam. Bardzo lubię planować to, jakie prezenty dam najbliższym. Staram się by każdy podarunek był od serca, dedykowany tej konkretnej osobie. Chcę by prezenty były jak najbardziej osobiste. Takie jest moje podejście.

Swoje podejście staram się zaszczepiać innym, z różnym skutkiem 🙂

Historia jednego albumu na zdjęcia

Jednemu z moich Klientów (celowo zmieniam imię na Maciek) opowiedziałam w czasie wiosennej sesji o tym, jak ważne są odbitki. Wszyscy wiemy, że zdjęcia zatrzymują nasze wspomnienia. Powiedziałam mu, że wywołane odbitki budzą dużo więcej emocji niż zdjęcia w formie elektronicznej.

W trakcie rozmowy wyszło, że z żoną bardzo lubią oglądać swoje zdjęcia. Przeglądają je na kompie lub telewizorze. Nie zawsze są w stanie znaleźć wszystkie kadry z danego wydarzenia, a większość z nich nie jest przebrana tak, by te najlepsze i najważniejsze były łatwo dostępne.

Zapytałam go, czy pamięta stare czasy, gdy zdjęcia z dzieciństwa oglądał na odbitkach i emocje, które temu towarzyszyły. Zastanowił się chwilę i powiedział, że faktycznie, oglądanie zdjęć, które zostały wywołane, zawsze było fajniejsze. Zostawiliśmy ten temat i wróciliśmy do sesji.

Wtedy nie wiedziałam, jakie skutki będzie miała ta rozmowa…

Jakoś na początku listopada dostałam maila od Maćka. Wspomniał, że w pamięć zapadły mu moje słowa, o emocjach jakie wywołują odbitki. Niezależnie od tego, że żona mówiła mu, że fajnie by było nadać ich zdjęciom wyjątkową oprawę – może wywołać je wszystkie lub zamówić fotoksiążkę. Celowo grał na zwłokę proponując kalendarz z ich zdjęciami lub odkładając decyzję na czas, gdy będzie mniej wydatków.

Sporo ryzykował podchodząc do tematu w taki sposób, ale to wszystko miało jeden cel…

Poprosił mnie o ofertę tradycyjnych albumów na zdjęcia. Chciał dać żonie w prezencie świątecznym album pełen zdjęć z ich ślubu, by pokazywał początek ich wspólnej historii!

Wspólnie wybraliśmy kadry z ich ślubu oraz sesji ślubnej. Ponieważ był za granicą, o wyklejenie albumu poprosił mnie. Oczywiście zgodziłam się, pod warunkiem, że da znać jaka była reakcja jego żony! Lubię brać udział w takich intrygach!

Jak to się skończyło?

W wielkiej tajemnicy album odebrał tata mojego Klienta na kilka dni przed Świętami. Nie ukrywam, że bardzo się ekscytowałam tą sytuacją! Uzbroiłam się w cierpliwość, bo wiedziałam, że wiadomość od Maćka dotrze do mnie dopiero po Świętach.

Przeliczyłam się…wiadomość trafiła do mnie już drugiego dnia Świąt! Żona Maćka była bardzo zaskoczona prezentem. Rozpakowując go roniła łzy ze szczęścia. Przewracając każdą kartę albumu na zdjęcia musiała ocierać kolejne. Wzruszenie udzieliło się także mamie mojego Klienta. Obaj panowie (Maciek i jego tata) również się wzruszyli, ale dzielnie ocierali łzy swoim wybrankom.

• 

• 

Na koniec, tej przepięknej wiadomości, Maciek napisał, że słowa o odbitkach tak mocno zapadły mu w pamięć, że już latem wiedział, jaki prezent dostanie jego żona. Zawsze starał się dawać jej coś pięknego, ale nie zawsze były to tak przemyślane i osobiste prezenty.

To było 3 lata temu…

Jakiś czas później Maciek, wspomniał, że od czasu naszej rozmowy swoje ulubione zdjęcia wywołują by były pod ręką w każdej chwili. Nie ważne czy to zdjęcia z wakacji, imprezy, spaceru czy randki. Zawsze kilka, najfajniejszych kadrów zostaje wywołanych.

Przestali oglądać zdjęcia na komputerze. Kupują butelkę wina lub parzą pyszną herbatę, puszczają nastrojową muzykę i przeglądają wspólnie zdjęcia. Śmieją się lub wzruszają. Napisał, że nigdy tak nie było, gdy oglądali zdjęcia na komputerze lub telewizorze.

Dostałam też zdjęcie ich półki wspomnień. Na honorowym miejscu stoi tradycyjny album na zdjęcia, który stanowił prezen. Obok są inne. Część to tradycyjne albumy na zdjęcia, które sami wyklejają. Mają też kilka pudełek, w których trzymają odbitki, nie będące w albumach.

Bardzo się cieszę, że ta niewinna rozmowa wywołała taki skutek. Maciek dał żonie bardzo osobisty i przemyślany prezent od serca! A oprócz tego jeszcze piękniej zaczęli dbać o swoje wspomnienia.

• 

• 

Co Ty na to?

A jak Ty to widzisz? Wywołujesz najważniejsze zdjęcia by zawsze były pod ręką? Wracasz do nich w chwilach tęsknoty za czasem, który już minął?

Przechowujesz je jak swój najcenniejszy skarb czy leżą w pudełku po butach lub na przeróżnych dyskach/kartach pamięci?

Czy w przypadku wizyty gości, snując opowieści o podróży sprzed 2 – 3 lat, możesz wziąć album lub odbitki do ręki by wzmocnić opowieść kadrami? Nic tak nie zabija dobrej historii jak przerwa na szukanie zdjęcia na dysku wśród setek, jak nie tysiecy innych kadrów, by pokazać tę jedną fotkę spod Taj Mahal 🙂

Co to ma wspólnego z prezentami na Święta Bożego Narodzenia?

Pomyśl chwilę, na spokojnie. Tradycyjny album na zdjęcia, wyklejony osobiście przez Ciebie, leżący pod choinką będzie dla najbliższych Ci osób wspaniałym prezentem. Wywoła masę emocji, zostanie z osobą obdarowaną na lata i będzie cieszył zawsze wtedy, gdy ta osoba będzie chciała powspominać.

Jako ludzie jesteśmy bardzo sentymentalni i nic nie da się z tym zrobić 🙂

Maciek zrobił żonie przepiękny prezent, o którym pamiętają do dziś. Ja także pamiętam, choć nie jestem z nimi blisko 🙂

Zostawiam Cię z moimi przemyśleniami i wracam do szperania za prezentem dla bliskich. Od dawna wiem, co każdy dostanie! 🙂

A Ty – masz już prezent dla najbliższej Ci osoby? Jeśli historia Maćka Cię zainspirowała to najpiękniejszy tradycyjny album na zdjęcia znajdziesz u mnie: